sobota, 1 września 2012

Rozdział 2


 Zaparkowałem samochód przed domem moich rodziców. Nie mogłem doczekać się spotkania z nimi, a jak dowiedziałem się z krótkiej rozmowy telefonicznej, którą odbyłem na kilka chwil przed wyjazdem z Rzeszowa miało być tam obecne również moje rodzeństwo. Dawno ich wszystkich nie wiedziałem i zdążyłem się stęsknić.
-Czemu zawsze przed wizytą w twoim rodzinnym domu mam jakieś obiekcje?- Po zadaniu tego pytania przez Lenę parsknąłem śmiechem.
-Nie wiem, słoneczko, bo moi rodzice kochają cię tak jakbyś była ich córką- Ścisnąłem jej dłoń dodając otuchy.
-Wiem…Ach no cóż poradzę, że taka już jestem?
-Nic- Pocałowałem ją w policzek i wysiadłem z samochodu otwierając jej drzwi.
-Dzięki- Uśmiechnęła się lekko. Trzymając się za ręce ruszyliśmy po chodniku prowadzącym do domu. Szybko pokonałem schody i nacisnąłem dzwonek.- Kluczy nie masz?
-Zapomniałem…
-Cały ty- Przewróciła oczami, a chwilę później zatonęła w uścisku mojej rodzicielki. – Dzień dobry- Przywitała się.
-Witaj skarbeńku!- Ucałowała jej policzki.- Cześć synku- Mnie również przytuliła.- Zmizerniałeś- Zlustrowała mnie od stóp do głów.
-Wcale, że nie mamo! Gdybyś wiedziała ile Lena wpycha we mnie jedzenia to…
-I bardzo dobrze robi. A teraz zapraszam do środka- Przepuściła nas w drzwiach, a Lena posłała mi cwany uśmiech.

 Obiad przebiegł w bardzo miłej, ciepłej i rodzinnej atmosferze. Tematów do rozmów nie brakowało, tata mojego ukochanego nie szczędził komplementów na mój temat, co Piotrek przyjmował ze srogim wyrazem twarzy.
-Taki zazdrosny o mnie jesteś?- Zapytałam puszczając mu oczko.
-A to nie widać?- Udał zaskoczonego.
-Widać i to bardzo- Wtrąciła jedna z jego sióstr posyłając mi uśmiech, który momentalnie odwzajemniłam.
-Ach, jak ja się za wami stęskniłem!- Westchnął Nowakowski odchodząc od stołu.
-Trzeba przyjeżdżać częściej, a nie raz na pół roku- Powiedziała jego mama.
-Oj tam, wiecie jak jest…Siatkówka, treningi, mecze…- Zaczął się tłumaczyć.
-Wiemy!- Przerwaliśmy mu, bo wszyscy znaliśmy na pamięć jego śpiewkę.
-No dzięki wielkie- Mruknął.- Mamuś, a zrobiłaś ten pyszny placek?
-Zrobiłam- Odpowiedziała.- Lenuś pomożesz mi? Boję się, że jeśli ten żarłok się do niego dorwie to zje go w kuchni i dla was nic nie zostanie…
-Oczywiście, z miłą chęcią- Wstałam od stołu i podążyłam za nią do kuchni.
-Ale wy macie o mnie zdanie!- Fuknął Piotrek i zajął się rozmową z siostrami i tatą.

 Mama Piotrka, a moja przyszła teściowa jak to stwierdziła, gdy byłyśmy w kuchni jest naprawdę świetną kucharką! Od razu wzięłam sobie przepis na jej popisowe ciasto nie mówiąc o tym Nowakowskiemu.
-Porywam cię- Jego głos zabrzmiał mi w uchu, kiedy skończyłam rozmowę z jego rodziną.
-Gdzie?
-Na ogród- Wyszczerzył się.
Zasiedliśmy na ogromnej huśtawce. Zakochałam się w ogrodzie mamy Piotrka. Był piękny i wspaniale urządzony. Kwiatki, przystrzyżona trwa, wokół drzewa, cisza i spokój. Nowakowski złapał mnie za rękę i ścisnął mocno. Przez parę chwil siedzieliśmy w absolutnej ciszy delektując się bliskością drugiej osoby. Położyłam głowę na jego ramieniu, wdychając perfumy, które przyjemnie drażniły moje nozdrza.
-Lubię przebywać z twoją rodziną…Mam nadzieję, że niedługo spotkamy się razem, z moją ciocią.
-Tak, to bardzo dobry pomysł- Odparł.- Jak ona się czuje?
-Dobrze, już wszystko w porządku. Jednak martwię się o nią.
-To zrozumiałe…Odwiedzimy ją jutro?- Zaproponował.
-Właśnie miałam cię o to pytać- Zaśmiałam się.
-Jesteśmy jednomyślni…To na jutro mamy już plany. A na późniejsze dni?
-Nic nie planuj, działaj spontanicznie- Uśmiechnęłam się.- Trzeba cieszyć się tym, co jest, a nie zamartwiać, co będzie jutro!

 Nie mogłem już tego wytrzymać! Nie mogłem wytrzymać sam ze sobą. Z każdym dniem było coraz gorzej, cały czas popadałem głębiej w swoje parszywe kłamstwa. Nie wiem jak długo tak pociągnę. To już stanowczo za długo trwa. Kocham Lenę, kocham jej oczy, usta, dołeczki w policzkach, uśmiech. Kocham ją za wszystko. Za to, że jest ze mną, wspiera ze wszystkich sił, rozumie i kocha mnie takiego, jakim jestem. Mam ją, mam swój skarb, więc dlaczego nie potrafię zakończyć tego, co jest pomiędzy mną, a Izą? Poznałem ją jakieś pół roku temu i od tego czasu regularnie się spotykamy, ja regularnie zdradzam Lenę. Obie różnią się od siebie. Lenuś jest spokojna, opanowana, skromna, wrażliwa, uczuciowa, a Iza jest jej zupełnym przeciwieństwem. Szalona, wybuchowa, ambitna, szalenie pociągająca i zna się na siatkówce. Nie wiem, co mnie do niej przyciągnęło na imprezie, na której jej poznałem. Oczy, które wpatrywały się we mnie odkąd się tam pojawiłem? Usta, które tak zachęcały do całowania? Długie i zgrabne nogi, które specjalnie odkrywała, gdy na nią spojrzałem? Tego nie wiem…Wiem jednak, że po paru ostrych tańcach znaleźliśmy się w łazience zatracając się w sobie nawzajem. Od tego czasu po treningach zawsze chodziłem do niej, spędzaliśmy razem upojne i namiętne chwile, a później tak po prostu wracałem do mieszkania, do Leny. Całowałem ją na przywitanie mimo tego, że chwilę temu moje usta płonęły od pocałunków innej, dotykałem wiedząc, że niespełna godzinę temu dotykałem Izę…Czułem do siebie obrzydzenie, ale nie mogłem tego przerwać! Z każdą było mi tak dobrze, żadnej nie chciałem ranić. To było i jest podłe.
-Piotrek? Czemu nie schodzisz na dół? Zaraz będziemy się zbierać…
-Tak, Lenuś już idę- Odpowiedziałem.- Chciałem chwilkę pobyć sam.
-Coś się stało?
-Nie, nic…Naprawdę- Uśmiechnąłem się.
-To czekam na dole- Odwróciła się i zeszła na dół. W tej samej chwili otrzymałem wiadomość.
„Już się nie mogę doczekać naszego kolejnego spotkania ;* I.”



****

Witam ;*

Trochę mi zeszło z napisaniem tego rozdziału, ale w końcu się przełamałam :D
Piotrek jest zły, bardzo zły i będzie zły już do końca, ale o tym cii :D Tego dowiecie się w następnych odcinkach, które mam nadzieję uda się wcześniej napisać. 
W poniedziałek szkoła, ja nadal mam zaległości, zawieszone opowiadania, milion pomysłów w głowie na inne, wykreowane fabuły...Nie wiem jak ja to wszystko ogarnę, ale będę się starać i będę robiła wszystko, co w mojej mocy, żeby się z tym uporać. Będzie ciężko, wiem o tym. Ale jakoś dam sobie radę. Bo inaczej nie nazywam się Ola :D

Pozdrawiam ;* 

11 komentarzy:

  1. To podłe z jego strony, że w jednej chwili jest z Izą, a godzinę później wraca do Leny i udaje, jak gdyby nigdy nic się nie stało..
    Nie mogę się doczekać, kiedy cała sprawa wyjdzie na jaw :D oj, będzie sieka! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Och, to naprawdę baaardzo złe, co też ten człowiek wyrabia. :D
    A do tego na treningach piłki gwalci :PP Ale to już inna kwestia.
    Na miejscu Leny, jak ona się już o wszystkim dowie, zajeba*abym

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooo po kim jak po kim, ale po Piotrku się nie spodziewałam gry na dwa fronty. Oj nieładnie Pit, nieładnie... Ale, cholera, kręci mnie taki niegrzeczny i zły :D No i Iza^^ Moje imię z bierzmowania^^ Powinnam się chyba leczyć, co nie?? Świetnie :D:D Pozdrawiam;**

    OdpowiedzUsuń
  4. Piotrek w końcu się doigra i dostanie za swoje, bo takie oszukiwanie dziewczyny, właśnie na to zasługuje :/ Z nią jest, a drugą obraca na boku? Gratulacje :/ Nie mogę tego pojąć... Ją kocha, ale woli sypiać z inną? To niech się na którąś zdecyduje, bo pewnie nawet nie wyobraża sobie, jak Lena będzie cierpieć, jak się wszystko wyda... A wyda na pewno, w końcu kłamstwo zawsze ma krótkie nogi ;| Z drugiej strony, podziwiam go za to, że może tak kłamać i udawać, że wszystko jest w porządku, przed rodzicami strugać porządny związek, tak na pokaz ;| Szkoda mi tej dziewczyny... Gdyby tylko wiedziała, pewnie dawno kopnęłaby go w dupę ;/ Nic, tylko udusić Nowakowskiego własnymi rękami by należało ;|
    Pozdrawiam :) [nigdy-nie-bede-twoja]

    OdpowiedzUsuń
  5. W tym opowiadaniu Piter strasznie mnie zaskoczył... Jak on może tak postępować, ranić dwie kobiety i samego siebie też... Szkoda mi, w całej tej sytuacji, Leny, bo to ona będzie najbardziej skrzywdzoną osobą. No i pytanie, czy Iza wie, że Pipen jest w związku z Leną.
    Pozdrawiam serdecznie, nulka :*

    [http://jeden-pocalunek-siatkarza.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mogę się przyzwyczaić do takiego niedobrego Piotrka. Ale wiesz co? To dobrze, bo przynajmniej masz jakiś inny pomysł na opowiadanie. Cieszę się z tego :)
    Bardzo polubiłam Lenę. Jest miła, sympatyczna, pomocna. Widać, że kocha Piotrka i zupełnie nie wiem, czym zasłużyła sobie na taki los. Rozumiem, że każdy potrzebuje zmian, ale jak się kogoś kocha to się nie zdradza. Moim zdaniem Piotrek ma zachwianą wiarę w siebie. Znalazł energiczną, szaloną dziewczynę, aby go dowartościowała. Oby szybko zrozumiał, że głupio robi, bo straci najcenniejszą rzecz jaką ma w życiu - prawdziwą miłość.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale mnie zaskoczyłaś. Niby taka sielanka, a tu nagle Piotrek z tą zdradą. Lena się chyba niedługo dowie i będzie nieciekawie.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mówią, że gdy mężczyzna kocha dwie kobiety i nie wie, którą wybrać, to powinna wygrać ta druga, bo gdyby naprawdę kochał pierwszą, tamta nigdy by mu się nie spodobała.
    Więc, Piotruś, męska decyzja. Męczy cię to okropnie, więc może by tak faktycznie wziąć się za swoje życie jak przystoi i podjąć jakieś konkretne kroki?
    Pozdrawiam.
    [droga--do--gwiazd]
    [mwiniarski]

    OdpowiedzUsuń
  9. Się Piotrek wpakował, jeej. I jeszcze potrafi jej w oczy patrzyć, choć widać wyrzuty ma, ciekawe tylko kiedy w tych swoich kłamstwach się potknie, bo to chyba kiedyś nadejdzie, a dziać, jak mówisz, tu ma się bardzo ;)
    Buziaki *:

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj. Zacznę od tego, że nieziemski jest ten opis, który widnieje u Ciebie na belce. Masz również fajny styl pisania, taki lekki i przyjemny. Zapraszam również do mnie, może też ci się spodoba. 444-days-in-hell.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Czegoś takiego jeszcze nie czytałam, a przeczytałam już mnóstwo siatkarskich opowiadań. Zły Piotrek, no proszę, nawet z niego można zrobić czarny charakter i bardzo fajnie ci to wychodzi. Szczerze, chyba by mnie krew zalała jakbym dowiedziała się że mój chłopak od dłuższego czasu prowadzi podwójne życie. Jedyny plus z tego taki że Nowakowski ma wyrzuty sumienia i wie że źle robi, szkoda tylko ze okłamuje ukochaną
    informuj mnie jak mozesz, mój nr 35401276 :)

    OdpowiedzUsuń